..... czyli po "turecku".
Po dłuższej przerwie spowodowanej świątecznym i wyjazdowym weekendem , powrót do rzeczywistości i nagromadzonych obowiązków stał się szokiem. Wracam również do jako takiej sprawności po przebytym złamaniu i dlatego nadmiar spraw odłożonych na "po" trochę mnie przerósł. Między domowymi obowiązkami , a zaległościami znalazłam trochę czasu na moją pasję.
W związku z tym powstały dwie bransoletki "turczynki" , pierwsza cała w szarościach ,
a druga całkiem zielona.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ławeczka
Mąż wykonał ławeczkę, która o dziwo okazała się bardzo potrzebna. Gdy się pojawiła wszyscy zgodnie orzekli że właśnie tego tu brakowało 😁...
-
Mąż wykonał ławeczkę, która o dziwo okazała się bardzo potrzebna. Gdy się pojawiła wszyscy zgodnie orzekli że właśnie tego tu brakowało 😁...
-
Dzisiaj torebka listonoszka niewielkich rozmiarów, która pomieści portfel, telefon, klucze i może paczkę chusteczek. Wykonana po części na s...
-
Spodobały mi się listonoszki, a właściwie to ich szycie :) Same w sobie też mają swój urok. Nie zawsze przecież potrzebujemy ogromnej torby ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz