Poprzedni tydzień był dość obfity w prace twórcze. Najpierw powstała bransoletka z poprzedniego wpisu, a potem tworzyły się dwie rzeczy naraz. Sobota miała być dniem finałowy , ale niestety na dokończenie jednej z prac brakło mi czasu zaledwie pół dnia. Albowiem w sobotę byliśmy w odwiedzinach u maleńkiej Hani. Co prawda okazja była zupełnie inna niż tylko odwiedziny. Tato Hani ( bo to właśnie Jego były uroczystości) otrzymał w prezencie wyroby gotowe, ponieważ jakoś jeszcze nie doszłam do wprawy w wyrobach biżuterii męskiej. Nawet nie wiem czy takową by nosił? Rodzeństwo również otrzymało wyroby gotowe.
Czas na Hanię. Dostała sweterek z kapturem i to cały różowiutki.
Natomiast Mama Hani za to , że jest osobą dzielną i wspaniałą , a przede wszystkim że jest Mamą , dostała w prezencie komplet biżuterii sutaszowej ( wisior i kolczyki). wszystko w tonacji fioletu i czerni.
Mam tylko nadzieję , że wszystkie prezenty są trafione i się podobały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz