środa, 30 listopada 2016

Opaska Amelia i miś panda.

Oj jak się nie chce pracować, oj jak strasznie się nie chce. Długo trwała moja praca, ale w końcu skończyłam. Nic wielkiego, opaska ślubna wykończona niewielkimi różyczkami z organzy, która ślicznie się mieni i nadaje różyczkom delikatności. Doskonale współgra z welonem jak również może pozostać samotna.









 A wieczorami powstał ten oto miś panda jako podarunek dla wspaniałego fana tego zwierzaka, który czasami mnie odwiedza ze swoją Mamą, a moją przyjaciółką.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ławeczka

 Mąż wykonał ławeczkę, która o dziwo okazała się bardzo potrzebna.  Gdy się pojawiła wszyscy zgodnie orzekli że właśnie tego tu brakowało 😁...